Pamiętniki lalek

 Pamiętnik Apple White
 
Moją mamą jest Królewna Śnieżka, więc moim przeznaczeniem jest podążanie jej śladami. Dlatego uczę się pilnie w Ever After High. I jest to warte każdego wysiłku. A przynajmniej było - do momentu, gdy ktoś zakwestionował nasze przeznaczenia. Teraz nikt nie wie, jakie będzie zakończenie tej bajki.
Rozdział 1
Tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego braliśmy udział w zajęciach z Przeznaczenia. Z niecierpliwością oczekiwałam przemówienia dyrektora Grimma. Zawsze przypomina nam o tym, że wszyscy jesteśmy stworzeni do wyższych celów.
Siedziałam między moją przyjaciółką - Briar Beauty - a księżniczką o zachwycająco długich włosach. Była to Holly O'Hair, która spędzała pierwszy rok w Ever After High. Opowiadałam jej o naszych wspaniałych zajęciach, gdy dyrektor rozpoczął przemówienie.
Rozdział 2
Okazało się, że nasz doradca, profesor Gold, odszedł. Na jego miejsce przyszła nowa nauczycielka. Przedstawiła się jako "Jej wysokość Biała Królowa". Zapytała, czy mamy jakieś pytania.
Podniosłam rękę - "Czy wie Pani, co się stało z profesorem Goldem?. Nigdy nie widziałam, żeby nauczyciel poczuł się tak urażony tym, że nieodpowiednio się do niego zwrócono. Było mi bardzo głupio.
Na szczęście zawsze mogę polegać na Briar. Gdy uczniowie wychodzili, wypuściła włosy Holly przez okno - "Chodźmy na zakupy".
Rozdział 3
Zaraz za mostem znajduje się Wioska Zakupów. Bawiłyśmy się w najlepsze, kiedy Briar nagle wybiegła. Nie widziałam, za kim tak pognała, ale było już za późno. A ja musiałam ułożyć włosy przed zaklęciami.
Rozdział 4
Salon w Wieży ma najlepszą stylistkę w mieście. Jednak czekała mnie niemiła niespodzianka - Pani Baba Yaga. Jej oczy zwęziły się - "Nie stoisz ponad prawem".
Klasnęła w dłonie i już dostałam szlaban.
Rozdział 5
Byłam zła na siebie. Moi rodzice tak wiele we mnie zainwestowali, a ja dostałam szlaban. Jeśli w przyszłości mam zostać królową, muszę zacząć zachowywać się jak królowa. I właśnie to miałam zamiar powiedzieć dyrektorowi Grimmowi.
Rozdział 6
Dyrektor był dla mnie miły, ale jego ton spoważniał: "Nie mogę dopuścić do tego, aby nasza wybitna uczennica zachowywała się jak jakiś Rebels. Zostajesz usunięta ze stanowiska przewodniczącej Uczniowskiej Rady Royalsów."
Obiecywałam, że jeśli na mi szansę, naprawię swój błąd.
Westchnął - "Raven Queen jest niezadowolona ze swojego przeznaczenia. Czy możesz pomóc?".
Wiedziałam, co muszę zrobić. "Proszę o przeniesienie do pokoju Raven Queen".
W końcu wciąż byłam przewodniczącą Uczniowskiej Rady Royalsów. Moją nową misją było ocalenie Raven Queen. Ale to już opowieść na inny dzień.

Pamiętnik Ashlynn Elli
Chociaż jestem następnym Kopciuszkiem, wyobrażam sobie życie, w którym pantofelki znajdują się na obu stopach. Ale przeznaczenie jest przeznaczeniem. Prawdziwa miłość powinna pojawić się w naturalny sposób. Czy mogę przeżyć romans jak z bajki, który wcale nie był mi pisany?
Rozdział 1
Podczas wycieczki Biała Królowa ogłosiła, kto z kim będzie pracował w baśniowej pracowni - "Ashlynn Ella i Daring Charming". Daring jest bardzo zadufany w sobie! Chciałam, żeby mnie wszyscy zostawili w spokoju.
Niestety Duchess miała inne zdanie - "Od razu bierze sobie najlepszego z najlepszych".
Muszę to sobie wszystko poukładać w głowie. Jest tylko jedno miejsce, w którym mogę się skupić.
Rozdział 2
W Zaczarowanym Lesie żyją urocze stworzenia. Rozumiem ich mowę.
Ktoś mnie przestraszył - "Abrakadabra!"
Wpadłam w krzaki - "Sparrow Hood!" Pocałował mnie w rękę i zniknął wśród drzew. Nagle jakieś zwierzę krzyknęło - "POMOCY!" Zerwałam się i zobaczyłam bezbronną wiewiórkę przytwierdzoną do drzewa i Huntera Huntsmana podnoszącego topór. Popchnęłam go z całej siły.
Wiewiór Peskey zapiszczał - "Hej, o co chodzi?" Hunter chwycił Peskey'go i obandażował go od głowy po ogon. Było mi strasznie wstyd - "Przepraszam, że cię popchnęłam."
Odwrócił się i zacisnął usta. Czułam, jak wali mu serce. Wyciągnął swoją silną rękę - "Hunter".
Rozdział 3
Mogłabym bez końca rozmawiać z Hunterem! Odgarnęłam swoje włosy i wtedy zauważyłam - "Spadł mi pierścionek!"
Hunter wciągnął powietrze - "Może powinniśmy go poszukać... pierścionka, nie lasu."
Czy on chce się ze mną umówić?! - "Z przyjemnością!"
Wybałuszył oczy - "Naprawdę?" Przygryzł dolną wargę i powiedział - "Odezwę się" - po czym szybko odszedł.
Byłam zadurzona po uszy w Hunterze Huntsmanie!
Rozdział 4
Bujałam w obłokach, kiedy dyrektor Grimm ryknął - "Proszę przestać nucić. Przyciągasz wszystkie stworzenia z okolicy." Zadowolony kontynuował - "Podczas Ceremonii Dziedzictwa podejmujecie magiczne zobowiązanie, którego nie wolno Wam złamać."
Duchess podniosła rękę - "A co, jeśli ktoś zakochał się w innej osobie niż Książę Charming?"
"Ich rozdziały zamkną się" - wyjaśnił dyrektor Grimm - "Na zawsze."
Z trudem łapałam powietrze. Robiło mi się ciemno przed oczami.
Rozdział 5
Duchess siedziała na skraju mojego łóżka - "Nie możesz spotykać się z tym myśliwym, bo Twój rozdział zostanie zamknięty."
Oczy piekły mnie od łez - "Proszę, nie mów nikomu."
"Nie powiem" - odprężyła się - "Jeśli zamienisz się ze mną partnerem do baśniowej pracowni."
Zostałam wybrana na partnerkę Daringa, a to ona chciała być z nim w parze - "Jest cały Twój." Nie wolno mi było spotykać się z Hunterem. To łamało mi serce.
Rozdział 6
Hunter miał na sobie o wiele za małą marynarkę. Kiedy schylił się, aby pocałować moją dłoń, marynarka rozerwała się. Zaśmiałam się - "Dla mnie nie musisz być księciem..." - serce mi zamarło - "Jeśli Duchess komuś powie..."
Hunter sięgnął po swój LustroFon i włączył odtwarzanie. Przyłapał Duchess na spiskowaniu przeciwko mnie! "Nikomu nie powie". Chwycił mnie za rękę - "Znalazłem Twój pierścionek." Mój prawdziwy bohater uratował sytuację! 

Pamiętnik Blondie Lockes

Chcę, aby moja historia była doskonała! Tak jak moja mama, Złotowłosa, szukam doskonałości. Jestem dziennikarką, moje lustrzane newsy "Prosto w sedno" są najpopularniejszym programem w szkole, a do tego jestem Royalsem.
Prawda jest taka, że nikt nie wierzy w to, że jestem Royalsem! Zaufajcie mi, wiem, jak źle przedstawione fakty mogą zrujnować komuś rozdział życiorysu.
Rozdział 1
Zbliżała się Ceremonia Dziedzictwa, podczas której mieliśmy ślubować podążanie śladami naszych rodziców i dopełnienie baśniowych historii! Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy podsłuchałam, jak dyrektor Grimm pyta Babę Yagę: "A co, jeśli będziemy zmuszeni odwołać Dzień Dziedzictwa?"
Gdy tylko zobaczyłam Briar wysiadającą z limowozu, musiałam jej o tym powiedzieć!
Jeśli ktoś chce zrujnować Ceremonię Dziedzictwa, nie będzie też tańca przewidzianego na ten dzień! Któż mógłby tego chcieć? Briar zasugerowała, że Cerise Hood skrywa jakąś tajemnicę.
- "Tajemnicę?" - Na myśl przyszła mi Cedar Wood - "Napiszę do Ciebie później!"
Rozdział 2
Cedar jest córką Pinokia, jednak nie może wypowiedzieć ani jednego kłamstwa. Sięgnęłam po mojego iLustrzaka i zaczęłam rejestrować: "Cedar, czy widziałaś Cerise?"
"Wychodziła z biura pana Złegowilka." - odpowiedziała.
Jaką on rolę odgrywa w jej historii? Musiałam przeprowadzić z panem Złymwilkiem ekskluzywny wywiad.
Rozdział 3
Drzwi do biura pana Złegowilka były zamknięte, ale udało mi się dostać do środka.
- "BLONDIE!" To była Cersie. Włamała się do biura pana Złegowilka! Gdy Cerise zaczęła się jąkać, nagle do biura wpadł pan Zływilk. Było tylko jedno wyjście z sytuacji... zwiewać.
Rozdział 4
Podczas śniadania Holly O'Hair przysiadła się do Cerise. Holly - następna Roszpunka i nowa księżniczka w szkole. Nagle Cerise zawarczała - "ZOSTAW MNIE W SPOKOJU!"
Holly była w szoku. "Nie pytajcie Cerise o pana Złegowilka." Potrzebowałam już tylko jednego - "Hej, Holly, czy mogę przeprowadzić z Tobą wywiad?"
Rozdział 5
Mój kolejny odcinek "Prosto w sedno" był gotowy:
"Jest jedna osoba, która stara się zrujnować Ceremonię Dziedzictwa. Córka Czerwonego Kapturka - Cerise Hood."
Briar wparowała do pokoju - "ZATRZYMAĆ EMISJĘ!"
Nie zrobiłam tego. "Cerise próbowała wrobić pana Złegowilka w zrujnowanie tańca, aby został zwolniony!"
Briar przełącznikiem zatrzymała emisję Lustrzanych Newsów. "Dyrektor Grimm był zaniepokojony osobami, które nie chciały ślubować wypełnienia swojego przeznaczenia! Gdy ludzie usłyszą Lustrzane Newsy..."
"BLONDIE LOCKES" - grzmiący głos rozbił mojego iLustrzaka - "NATYCHMIAST DO BIURA DYREKTORA GRIMMA!"
Bez ceregieli zostałam wepchnięta prosto do biura dyrektora Grimma - "To jest niedopuszczalne. Cerise Hood została zwolniona z zajęć z Przeznaczenia, aby pójść po przybory szkolne."
Biedna Cerise... musiałam ją odnaleźć.
Rozdział 6
Szłam w ślad za Cedar, Raven i Madeline Hatter, najpierw za szkołę, a następnie przez studnię życzeń.
Nagle jakaś siła wepchnęła mnie do tunelu przez zamknięte drzwi. Otworzyły się w środku szkoły. Cerise płakała - "Dlaczego Blondie powiedziała, że chcę zrujnować taniec?"
- "Trochę mnie poniosło." Opowiedziałam całą historię. "Cerise, bardzo Cię przepraszam." Mój kolejny odcinek "Prosto w sedno" będzie dotyczył przepraszania za pomyłki. 
 
Pamiętnik Briar Beauty
Moja mama to Śpiąca Królewna, a ja uczę się w Ever After High, aby podążać jej śladami. UWIELBIAM być baśniowym Royalsem. Niestety są też złe strony: jestem skazana na 100 lat snu. Dlatego każdego dnia próbuję odkryć coś nowego. Ostatnio jednak nasze przeznaczenia zostały zakwestionowane. Pojawiły się nawet plotki, że niektórzy zaczęli spisywać swoje własne zakończenia tej bajki.
Rozdział 1
Byłam gotowa do rozpoczęcia roku szkolnego. Ceremonia Dziedzictwa! Wreszcie będę mogła ślubować wypełnienie mojego przeznaczenia i będę mogła zostać następną Śpiącą Królewną.
Blondie i ja zaczęłyśmy nadrabiać zaległości, gdy nagle oznajmiła: "Dyrektor Grimm uważa, że coś jest nie tak. Zastanawiał się, czy nie będzie konieczne odwołanie Ceremonii Dziedzictwa!".
Któż mógłby chcieć czegoś takiego? Czy może to być sprawka Cerise, córki Czerwonego Kapturka?
- "Ona skrywa jakąś tajemnicę"
- "Tajemnicę?" - Blondie pstryknęła palcami.
Rozdział 2
Blondie wysłała mi wiadomość. Cerise ma się pojawić w Wiosce Końca Książki. OK, w Wiosce po mowie dyrektora G.!!! Pytanie tylko, jak się stamtąd wymknąć? Zawsze możemy skorzystać z włosów Holly O'Hair. Skoro jej przeznaczeniem jest bycie następną Roszpunką, przeznaczeniem jej włosów jest pomoc w ucieczce.
Rozdział 3
Nasza nowa nauczycielka uwzięła się dziś na Apple. Biedna Apple, było jej tak wstyd! Zaproponowałam więc, aby poszła z nami. Potrzebowała wyrwać się na chwilę. Dlatego właśnie jesteśmy takimi dobrymi przyjaciółkami - ona jest odpowiedzialna, a ja przypominam jej o rozrywce!
Rozdział 4
Apple i ja bawiłyśmy się w najlepsze, gdy zauważyłam Cerise. To była moja jedyna szansa, żeby ją złapać. Zniknęła za zakrętem. Nieomal wyskoczyłam z butów, gdy usłyszałam głos za plecami: "Dlaczego mnie śledzisz, Briar?".
Musiałam coś wymyślić, więc zapytałam, czy miałaby ochotę zaplanować taniec na Ceremonię Dziedzictwa.
"Pewnie, tylko szkoła nigdy się na to nie zgodzi" - powiedziała, po czym zniknęła za zakrętem. Skreśliłam ją z mojej listy.
Rozdział 5
Napisałam do Apple, aby się ze mną spotkała, gdy nagle wpadłam na dyrektora Grimma. Nie wyglądał na zadowolonego. "Proszę do mojego gabinetu, panno Beauty". Miałam tylko nadzieję, że nie wpakowałam Apple w żadne tarapaty.
Rozdział 6
Dyrektor Grimm chciał wiedzieć, czy staram się odkryć, kto planuje zrujnowanie Ceremonii Dziedzictwa. Pochylił się nade mną: "Niebezpieczeństwo jest dużo większe, niż gdyby chodziło o zwykły wygłup. Księga Baśni zamknie rozdziały wszystkich tych, którzy nie będą ślubować wypełnienia swojego przeznaczenia. Wszyscy oni znikną z bajki". Nie miałam o tym pojęcia. Gdy wstawałam, powiedział: "Proszę przyprowadzić pannę White".
Niestety, jednak wpakowałam Apple w tarapaty. Wydawało mi się, że jest na mnie zła, więc zafundowałam nam dzień w spa. W końcu jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. 

Pamiętnik C.A. Cupid
Nie jestem bajkowa. Jestem mitologiczna. Moim celem jest pomaganie ludziom w odnalezieniu ich miłości. Dlaczego więc, mam zamiar iść do Ever After High, gdzie historie miłosne są zawsze przepisywane? Jak moja mądra ciotka Atena mawia: "Dzięki cierpliwości, niejasne odpowiedzi w końcu się ujawnią".
Wszyscy w Ever After High mają swoją sławną historię, którą muszą podążać, czyli "przeznaczenie". Niektóre z nich kończą się szczęśliwie - poślubieniem księcia, mieszkaniem w zamku i życiem "długo i szczęśliwie". Są też inni... ci, którzy giną na końcu ostatniego rozdziału. Albo masz "i żyli długo i szczęśliwie", albo nie. Było tak, zanim Raven Queen wszystko zmieniła, bo nie chciała być nową Złą Królową. Można pomyśleć, że wszyscy, których historia kończy się szczęśliwie, zrozumieją to, ale było odwrotnie. Po raz pierwszy w historii każdy zapytał: "Czy ja śledzę swoje przeznaczenie czy pragnienia swojego serca?".
Tak, wybieram się właśnie tam. Bo w końcu czy jest ktoś lepszy od Cupid w pomaganiu ludziom znajdowania ich prawdziwego przeznaczenia? Jakie to ma znaczenie, skoro ja nie mogę odnaleźć swojego? Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam pomagać innym, ale dlaczego nie mogę przy okazji podążać własnymi pragnieniami? Nie mogę napisać własnego "i żyli długo i szczęśliwie"?
Rozdział 1
To była przerwa wiosenna i wróciłam do domu, na Olimp. Mój ojciec wezwał mnie do swoich komnat. Dla mojego nieżycia życia, nie mogłam zrozumieć, dlaczego. Była połowa semestru, a ja bardzo cieszyłam się swoją popularnością! Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie, gdy powiedział mi: "Jesteś przeniesiona do innej szkoły, co jest dla ciebie wielką szansą. Trzeba im dać twoje wytyczne".
Moje serce się zatrzymało. Nie chciałam wyjeżdżać i zostawiać moich straszyciółek, gdzieś w środku kryzysu tożsamości. Tata nie mógł mi nawet powiedzieć, gdzie idę. To było okropne.
Po powrocie do szkoły, opowiedziałam o wszystkim moim przyjaciołom. Byli smutni, że odchodzę, ale podekscytowani. Po niespodziewanym przyjęciu, pomagałam zanosić dekoracje z powrotem na szkolny strych. Kiedy już miałam wychodzić, zobaczyłam w oddali ponadgabarytowy kapelusz, który delikatnie świecił. Wtedy alarm ZADZWONIŁ, a przedmiot obrócił się, odsłaniając parującą filiżankę herbaty. Pomyślałam wtedy, że to najbardziej szalony kapelusz, jaki w życiu widziałam.
Obok kapelusza znajdowało się jabłko w szklanej gablocie. Wyglądało na niebezpiecznie smaczne. Kiedy szłam w jego kierunku, w pomieszczeniu robiło się coraz zimniej. Czułam, że ktoś mnie obserwuje. Odwróciłam się i zobaczyłam... siebie. Cóż, po prostu moje odbicie w lustrze, ale przysięgam, że ono zasyczało.
Kiedy uciekałam, potknęłam się o stos książek. Jedna z nich była otwarta na zdjęciu NAJPIĘKNIEJSZEGO księcia z bajki, jakiego kiedykolwiek widziałam! Nie była to jego heroiczna poza lub urzekający uśmiech... to były jego oczy. Te urzekające oczy ogrzały moje serce, a ja od razu wiedziałam, że to miłość od pierwszego wejrzenia. Tytuł książki głosił: "Album rodziny Charming".
Rozdział 2
Tata w końcu powiedział mi o nowej szkole - Ever After High. W ciągu najbliższych kilku miesięcy, uczyłam się ich kultury poprzez lustra ojca. Podczas gdy ja tęskniłam za moimi przyjaciółmi, nowa szkoła wyglądała idealnie!
Ich klasy są magiczne, a w nich urzekające księżniczki uczą się obok niesamowicie złych czarodziejek. Jedna z księżniczek rzeczywiście może rozmawiać ze zwierzętami! Później znajduje się dziewczyna, która może wyciągnąć dosłownie wszystko ze swojego kapelusza, od filiżanek do jednorożców.
Moje myśli wciąż dryfowały nad księciem z Albumu rodziny Charming. Okazało się, że on tam jest! Nawet jego oczy, które... z jakiegoś powodu skrywały się za okularami.
Czy to jest moje "dawno, dawno temu"? Wiem, że praktycznie nie jestem z bajki, ale zawsze mogę taką być, prawda? Po tym wszystkim, stałam na schodach domu mojego ojca. Może był inny powód, dla którego miałam uczyć się w tej szkole? Może jestem naprawdę z tego miejsca. To nie może być zbieg okoliczności, prawda? To może być... przeznaczenie?
Rozdział 3
Po lecie, jestem królewsko gotowa do rozpoczęcia nauki w nowej szkole. Nie mogłam się doczekać! W tym roku będę miała wyjątkowy Legacy Day, w którym uczniowie zobowiązują się do podążania przypisaną im historią. To będzie istny page-ripper! Był tylko jeden problem: "To nie jest odpowiedni moment, by tam iść," - nalegał tata.
Po drugiej stronie lustra, oglądałam, jak córka Złej Królowej dowiaduje się, że może poddać swoje przeznaczenie wątpliwości. To musi być ten moment! "Jeszcze nie," - tata nie ustępował.
Dni stawały się tygodniami, aż pewnego ranka, ojciec wbiegł do mojego pokoju gorączkowo wykrzykując "Już czas! Legacy Day! Próba... wybór... przeznaczenie... Potrzebuję cię teraz!".
Zmieszana, wzięłam głęboki oddech i wyszłam po drugiej stronie lustra. Świat był zalany różnymi kolorami. Rozprostowałam moje nowe, bajkowe skrzydła i poleciałam do szkoły, którą nazwałabym "domem".
Rozdział 4
"Witamy w Ever After High, pani Cupid" - powiedział dyrektor Grimm.
"Wszyscy po prostu mówią mi Cupid" - zaśmiałam się nerwowo.
"Pani Cupid", kontynuował, "To nie są zwykłe czasy. Nasza szkoła stoi w obliczu chaosu. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego". Podniósł wskazujący palec. "Wybór jest niebezpieczny dla przeznaczenia. Musisz pomóc uczniom wrócić do normalności. Rozumiesz?"
Nie. Co takiego złego jest we własnym wyborze? Serce nie powinno podążać za z góry stworzonym skryptem. Nie chcąc zrobić złego wrażenia, zgodziłam się. "Tak, proszę pana".
"Urzekające, jak mówi dzisiejsza młodzież!" Dyrektor wybuchnął serdecznym śmiechem. "Teraz, nasz najbardziej prestiżowy student oprowadzi cię. Panno White?"
Nigdy nie zapomnę, jak pierwszy raz spotkałam Apple White. Jej złote włosy rozświetliły całe pomieszczenie, jej jabłkowo-czerwona sukienka magicznie świeciła, a ptaki śpiewały przy każdym jej uśmiechu. Ona jest, bez wątpienia, najwspanialszą ze wszystkim. "Ty musisz być Cupid!" Przytuliła mnie, jakbyśmy były przyjaciółkami od wieków. Natychmiast poczułam się, jakbym była tam od zawsze.
Apple przedstawiła mnie każdemu... nawet jej współlokatorce (i przyszłemu czarnemu charakterowi w jej historii), Raven Queen. Wreszcie poznałam też Daringa Charminga, który przypisany jest Apple. "Nie, nie spotykamy się", powiedziała dziwnie Apple. "Jestem zbyt zajęta prowadzeniem mojej studenckiej działalności, prowadzeniem też... oh, cześć, Dexter!"
Nie mogłam oddychać. To on... chłopak z Albumu rodziny Charming. Kiedy czyścił okulary, spostrzegłam jego oczy - niebieskie jak morze Posejdona, jasne, jak słońce i duże jak sama góra Olimp. Moje skrzydła zatrzepotały z roztargnieniem. Kiedy podniosłam się z ziemi, Dexter powiedział: "Hm... miło cię poznać?". Z jakiegoś powodu nie pamiętałam, jak się rozmawia.
Rozdział 5
Kilka tygodni przed Legacy Day, Apple zwróciła się do mnie: "Jak mogę pomóc Raven? Jeśli ona nie podpisze Księgi Legend, zniknie! POOF!".
Raven miała inne problemy: "Czy ludzie znienawidzą mnie, jeśli nie zadeklaruję swojego przeznaczenia? Nie chcę niszczyć "długo i szczęśliwie" każdego z nas".
Co więc, kiedy każdy szuka porady? Zacznij MirrorCast Show! Niestety, odpowiedzi nie przychodziły łatwo. Apple i Royalsi podążali tradycyjnymi śladami, a Raven i Rebelsi - chcieli być wolni. Następnie, na Legacy Day Raven podjęła decyzję i to zmieniło wszystko. Oznajmiła przed całą szkołą, że ma zamiar zapisać swój własny los. Ale nie zniknęła POOF!
Sprawa staje się jeszcze bardziej skomplikowana. Moje serce miało inne rzeczy na głowie - Dextera, który potrzebował mojej pomocy: "Jeśli, wiesz, ktoś mi się podoba, co powinienem był zrobić, żeby ten ktoś był mi przeznaczony?".
On mówił o mnie? Wszyscy tu byli tak odzwyczajeni do samodzielnego działania, że nie wiedzą, jak wybrać. "Szkoda, że nie ma sposobu, by móc śledzić ich serca" - zastanawiałam się głośno."
"Jak w Dniu Prawdziwych Serc?" - wypalił Dexter. "Mój tata opowiadał mi o tym. Jest to święto, w którym mówi się innym, co naprawdę czujesz. Musi być gdzieś o tym książka".
"Dexter, to jest idealne! Jeśli uda się znaleźć tę książkę, może wszyscy otworzą swoje serca!". Chciałam go uścisnąć, ale zamiast tego, przybiłam z nim piątkę. Taa... Dexter, książę z moich marzeń, postrzegał mnie tylko jako przyjaciółkę. Przeklnijcie mnie! Czy Cupid nie może wziąć sobie przerwy?
Rozdział 6
Jak mogłem pozwolić Dexterowi wiedzieć, że lubię go bardziej niż przyjaciela? Pewnego dnia miałam na sobie perfumy, które dała mi ciocia Afrodyta. Pachniały one jak miód i kwiaty, które przyciągają pszczoły. Później, próbowałam dołączyć do Klubu Technicznego Dextera, ale skończyło się to zwarciem MirrorNet w szkole. Próbowałam nawet użyć jednej z moich strzał. Bez względu na to, czego próbowałam, nigdy nie dostałam żadnej wskazówki. Może i byłam przeznaczona do bycia tylko jego przyjaciółką? Wciąż mogłam podziwiać go z daleka, prawda?
Robiłam zdjęcia na mojego bloga, podczas gdy klasa Dextera grała w koszykówkę. Kiedy Dexter zdobył kolejny punkt, poczułam klepnięcie w ramię: "Czy możemy porozmawiać?" - była to Raven. Usiadła obok mnie: "Martwię się o ciebie, C.A.".
"Co masz na myśli" - zapytałam, podczas gdy Dexter przybijał piątkę Hunterowi, po czym pomachał mi.
"Perfumy, Klub Techniczny, zajęcia dla chłopców", Raven pomachała Daringowi. "Ostatnio nie jesteś sobą".
Westchnęłam, "Myślę, że nie. Ja... ja zakochałam się w kimś, ale nie patrz na mnie w ten sposób"
Raven przytuliła mnie: "Wiesz, pewien bardzo mądry człowiek powiedział mi kiedyś, by iść za głosem swojego serca, a wszystko będzie się układać".
"To bardzo dobra rada" - zaśmiałam się.
"Wiem. Właśnie to powiedziałaś mi przed Legacy Day". Kiedy Raven odeszła, stwierdziłam, że muszę znaleźć odwagę podążać za swoim prawdziwym sercem. Wszakże nawet mity zasługują na bajkowe zakończenie. 

Pamiętnik Cedar Wood
Po tym jak zostałam wyrzeźbiona z magicznego drewna, mój tata poprosił Niebieskowłosą Wróżkę, aby sprawiła, że zawsze będę mówić prawdę. Teraz bez względu na wszystko muszę mówić prawdę. Dobra wiadomość jest taka, że pewnego dnia to może się zmienić. Do tego czasu jednak pozostaje mi wyobraźnia.
Rozdział 1
Sztuka jest dla mnie prawdziwą formą wyrażania siebie. Białe płótno daje mi... poczucie wolności. Jednak nasze ostatnie zadanie nieco zbiło mnie z tropu. Miałam namalować silne uczucie. Jak narysować radość? Profesor Card poradził: "Musisz odnaleźć swój prawdziwy wewnętrzny głos".
Rozdział 2
Jak odnaleźć swój prawdziwy wewnętrzny głos? Już od samego myślenia o tym rozbolała mnie głowa! I wtedy usłyszałam muzykę dochodzącą z gabinetu Profesora Pieda Pipera. Może powinnam używać mojego głosu bardziej kreatywnie! Profesor Piper entuzjastycznie klasnął w dłonie: "Zaśpiewaj teraz piosenkę, nie wstydź się". Cóż, piłowanie drzewa brzmi lepiej niż mój śpiew. Gdy wychodziłam z gabinetu, byłam cała czerwona na twarzy.
Rozdział 3
Gdy tylko zamknęłam drzwi, Apple White, córka Królewny Śnieżki, powiedziała: "Spotkajmy się w Czarmitorium". Apple stała na scenie ubrana jak Niebieskowłosa Wróżka - "Teraz zagramy rozdział, w którym rośnie Ci nos!" Głos Apple nagle stał się piskliwy: "Powiedz Cedar, dlaczego nie jesteś w szkole?" Jak zwykle prawda w niekontrolowany sposób wydobyła się z moich ust. - "Jestem w szkole". Nie mogłam nawet udawać, że kłamię.
Rozdział 4
W herbaciarni Szalonego Kapelusznika Madeline Hatter usiadła obok mnie - "Nie używasz swojego wewnętrznego głosu, gdy tworzysz. Używasz tylko farby". Wtedy jej oczy zapłonęły - "Głos... farba... Mam!". Maddie chwyciła klucz i otworzyła drzwi w kształcie serca w rogu herbaciarni. Usłyszałam krzyk Lizzie Hearts - "ŚCIĄĆ JEJ GŁOWĘ!".
Rozdział 5
Lizzie Hearts jest córką Królowej Kier. "Jeśli jest ktoś, kto potrafi Ci pomóc, to właśnie ona" - Maddie zniknęła. Lizzie przywołała mnie do siebie. "POMALUJ RÓŻE NA CZERWONO!" - wskazała na krzew białych róż i puszkę czerwonej farby stojącą obok. Zanurzyłam pędzel w farbie. Gdy tylko farba dotknęła płatka, Lizzie krzyknęła: "POMALUJ RÓŻE NA CZERWONO!". Potem słońce ucałowało płatki swoimi promieniami, a zachód mienił się na czerwono. Uśmiechnęłam się do Lizzie. "Pomaluj róże na czerwono". Ledwo zauważalnie, Lizzie również się uśmiechnęła.
Rozdział 6
Na kolejnych zajęciach namalowałam róże w kolorze zachodzącego słońca. Profesor Card uśmiechnął się: "Czuję radość w każdym pociągnięciu pędzla. Jak odnalazłaś swój wewnętrzny głos?". Odłożyłam pędzel: "Czasem po prostu wystarczy przystanąć i powąchać róże. Mówię prawdę!". 

Pamiętnik Cerise Hood
Moim przeznaczeniem jest bycie Czerwonym Kapturkiem. Ale to nie cała prawda o tym, kim naprawdę jestem. To z powodu mojego ojca - Złego Wilka.
Nikt nie może poznać mojej prawdziwej natury. A prawda jest taka, że muszę ukrywać swoje zdolności. A może wcale nie muszę? Słyszałam, że ponoć możemy stworzyć nasze nowe przeznaczenia.
Rozdział 1
Wszystko zaczęło się, gdy mój tata, pan Zływilk, wręczył mi list "Niniejszym zostajesz zwolniona z zajęć z Przeznaczenia, aby załatwić sprawunki w Herbaciarni Szalonego Kapelusznika w Wiosce Końca Książki."
Zanim wyszłam, wpadłam na Cedar Wood córkę Pinokia. Cedar nie może kłamać, gdyż zostało na nią rzucone zaklęcie prawdomówności. Zdenerwowałam się gdy zapytała dokąd idę. Machnęłam tylko listem z adresem "Wioska Końca Książki".
Rozdział 2
Sufit herbaciarni otworzył się, a na podłogę spadł Szalony Kapelusznik - "Musisz mieć rezerwację".
Otworzył wiklinowe drzwi, zza których wyszła moja mama. Przytuliła mnie i wręczyła mi zamkniętą na kłódkę książkę - "Tata zostawił go w domu".
Wyszłam, kierując się do szkoły, ale ktoś mnie śledził. Szybko skryłam się w cieniu. Po chwili pojawiłam się tuż za Briar Beauty, która aż podskoczyła, gdy zapytałam, dlaczego mnie śledzi.
Poprosiła mnie o pomoc w zaplanowaniu tańca na Ceremonię Dziedzictwa. Wyczułam że nie jest szczera. To było kłamstwo.
Rozdział 3
Biuro pana Złegowilka było otwarte, ale pachniało owsianką - "Możesz już wyjść, Blondie".
Blondie Lockes trzymała w rękach swojego ILusternata - "Cerise, czy pan Zływilk nie jest Twoim wrogiem?"
- "Nie! to znaczy tak, ale.."
- "To dlaczego tu jesteś?"
- "TEŻ CHCIAŁBYM TO WIEDZIEĆ" - Pan Zływilk szybko spławił Blondie z jej wywiadem - "Wyjdź... NATYCHMIAST".
- "Tak jest, proszę pana" - wyszłam z ulgą, pewna, że otrzymał swoją książkę, bez wzbudzenia podejrzeń.
Rozdział 4
W stołówce księżniczka, której nigdy wcześnie nie spotkałam, usiadła obok mnie - "Jestem Holly, następna Roszpunka" - jej wzrok powędrował w stronę mojej peleryny - "A ty jesteś... następnym Czerwonym Kapturkiem! Czy nienawidzisz pana Złegowilka?".
- "DAJ MI SPOKÓJ!" - wyszłam, zostawiając niedokończone śniadanie.
Gdy mijałam stolik Royalsów, Blondie krzyknęła:
- "Holly, usiądź z nami!".
Rozdział 5
Potem wszyscy trzymali się ode mnie z daleka. Nie przeszkadzało mi to, dopóki nie usłyszałam - "Psst psst, Cerise psst psst, Ceremonia Dziedzictwa psst psst, Lustrzane Newsy."
Otworzyłam Lustrzane Newsy Blondie "Prosto w sedno". Chodziło o taniec na Ceremonię Dziedzictwa, podobno próbowałam go zrujnować i doprowadzić do zwolnienia pana Złegowilka.
Nabierając powietrza w płuca, uciekłam skryć się w cieniu. Od razu poczułam się lepiej.
Rozdział 6
Wreszcie udało mi się znaleźć pustą salę. Minęły godziny, zanim nagle zjawiła się Maddie, a zaraz za nią Cedar i Raven, które wzdychały, że widziały Lustrzane Newsy Blondie.
Łzy zaczęły szczypać mnie w oczy - "Dlaczego tak skłamała?".
"Trochę mnie poniosło" - pojawiła się Blondie - "Bardzo Cię przepraszam".
Raven usiadła obok mnie. "Jesteśmy Twoimi przyjaciółkami, Cerise".
Po raz pierwszy nie czułam się jak samotny wilk. 

Pamiętnik Dextera Charminga
Niejedno przeznaczenie potrzebuje Księcia z Bajki, by się wypełniło. Ostatnio jednak zacząłem się zastanawiać, czy ma to jakiekolwiek znaczenie. W końcu przeznaczenie zostało zakwestionowane. Świetnie się składa, bo wpadła mi w oko pewna dziewczyna ze szkoły. Gdybym tylko był na tyle odważny, żeby jej o tym powiedzieć.
Rozdział 1
Dowiedziałem się, że mój tata ma dziś gościnnie poprowadzić Trening Bohaterów. Moim zadaniem było uratowanie koleżanki z ławki - C.A. Jednak gdy wspinałem się na wieżę, moje okulary spadły na ziemię. Nagle wszystko przed moimi oczami rozmazało się. Gdy wreszcie udało mi się uratować C.A., tata krzyknął: "Na Zaawansowanych Zalotach oczekuję od Ciebie znacznie więcej".
Rozdział 2
Tata od zawsze uważał, że Daring jest do niego bardziej podobny. Spędzali razem właściwie cały swój wolny czas.
Ja zdecydowałem, że wszystkiego nauczę się z książek. Jednak gdy znalazłem się w Ever After High, zdałem sobie sprawę, że teoria i praktyka nie mają ze sobą wiele wspólnego.
Rozdział 3
Na Zaawansowanych Zalotach zawsze czułem się nieswojo. Miałem już za sobą lekturę wszystkich książek autorstwa Urzekającego Księcia z Bajki, gdy czarujący zapach cynamonu i goździków wypełnił pokój. To była Raven. "Planujesz oczarować jakąś dziewczynę?" - spytała.
Osunąłem się na krześle. - "Przygotowuję się do Zaawansowanych Zalotów. Chciałbym być choć w połowie dobry jak mój brat".
Raven uderzyła w stół - "Jesteś o wiele lepszy od swojego brata! To on powinien starać się dorównać Tobie!".
Rozdział 4
Wybrałem się do Wioski Końca Książki. Byłem w drodze po odbiór najnowszego podręcznika do Zalotów, gdy poczułem zapach zaczarowanych kwiatów.
Czy kwiaty nie byłyby czarującym prezentem? - pomyślałem.
"Dexter? Co ty tutaj robisz?" - to była Ashlynn Ella, córka Kopciuszka.
"Szukam prezentu dla mojej przyjaciółki. Dla dziewczyny!" - Już samo myślenie o Raven sprawiło, że zacząłem się jąkać.
"O, więc dobrze się zastanów. Pomyśl, jaka ona jest, co lubi" - podpowiedziała Ashlynn. - "Do zobaczenia na Zaawansowanych Zalotach!".
O nie! Straciłem całe zainteresowane moim projektem!
Rozdział 5
"DEXTER, JESTEŚ NASTĘPNY!" - wydarł się mój ojciec.
Pamiętam, że Raven wierzyła we mnie. Niespodziewanie rozbrzmiewać zaczęły zalotne słowa. Wszyscy klaskali, łączne z moim tatą. Co więcej, dokładnie wiedziałem, co kryje się w moim sercu. Musiałem odnaleźć Raven.
Rozdział 6
Otworzyłem drzwi prowadzące na zachodni balkon. Raven siedziała sama. "Dexter, czy kiedykolwiek martwisz się wyborami, których dokonujesz?". Zrozumiałem, dlaczego płakała. Podczas Ceremonii Dziedzictwa Raven oświadczyła, że stworzy własne przeznaczenie. Niektórych poważnie to wystraszyło.
Spojrzałem w jej piękne oczy - "Nigdy nie wątp w siebie. Ja nie wątpię". Nie mogłem jej zdradzić, co skrywało moje serce. Ona potrzebuje przyjaciela, a nie chłopaka. Poza tym, mogę poczekać. Na dziewczynę taką jak Raven warto czekać bardzo długo. 

Pamiętnik Duchess Swan

Zgodnie z moim przeznaczeniem, czeka mnie tragiczne zakończenie bajki, w którym zostanę uwięziona w ciele łabędzia. Kiedy o tym myślę, ogarnia mnie złość. Zamierzam żyć zgodnie z przeznaczeniem, ale nie dopuszczę do tego, aby czekało mnie nieszczęśliwe zakończenie.
Rozdział 1
Zostało kilka tygodni do egzaminów w połowie semestru. Oceny miały zależeć zdolności inspirowania innych naszymi szczęśliwymi zakończeniami bajek. Nasza nauczycielka, Biała Królowa, mówiła o znaczeniu opowieści Apple White, a potem zwróciła się w moją stronę.
Czy zamierzała powiedzieć coś o mojej elegancji? Mojej pasji? Naprawdę było z czego wybierać... więc na co czekała tak długo? Po dłuższej pauzie bez słowa odwróciła się.
Rozdział 2
Zostałam po lekcji, żeby porozmawiać z nauczycielką.
- "Moja bajka nie ma szczęśliwego zakończenia." Jestem z "Jeziora łabędziego." Mój książę, zwiedziony podstępem, zakochuje się w córce czarnoksiężnika, czyli w Czarnym Łabędziu. Kiedy książę zdaje sobie sprawę z popełnionego błędu, jest już za późno. Po moich policzkach potoczyły się łzy.
Biała Królowa położyła dłoń na moim sercu.
- "Zainspiruj innych. Inspiracja to klucz do szczęśliwego zakończenia bajki."
Rozdział 3
Sytuacja wyglądała niewesoło. W Wiosce Końca Książki nie udało mi się znaleźć nikogo, kogo mogłabym zainteresować. Ruszyłam w drogę powrotną do szkoły. Tuż za rogiem otworzyły się drzwi Kawiarni pod Magiczną Fasolą i ktoś spowity peleryną powalił mnie na ziemię. Szybko zorientowałam się, o co chodzi.
- "Próbowałaś potajemnie wymknąć się z Kawiarni pod Magiczną Fasolą?" Ginger Breadhouse zdjęła kaptur peleryny.
- "Proszę, nie mów o tym nikomu."
Rozdział 4
Mamą Ginger jest Wiedźma z Piernikowej Chatki z "Jasia i Małgosi", więc możecie wyobrazić sobie, dlaczego byłam taka podejrzliwa.
- "Dlaczego wymykasz się z piekarni w taki sposób?" Ginger wyjaśniła:
- "Gotowanie to dla mnie pasja, ale z powodu mojego przeznaczenia muszę ukradkiem podrzucać smakołyki."
- "I Ty uważasz, że to są problemy?" - powiedziałam z wściekłością - "Ja obleję egzaminy w połowie semestru! A Ty? Kto chciałby jeść cokolwiek od wiedźmy? Uch!"
Ginger zazgrzytała zębami.
- "Jesteś najbardziej nieprzyjemną osobą, jaką znam."
Rozdział 5
Biały Łabędź nie jest nieprzyjemny! Opowiadałam Faybelle Thorn, córce Złej Wróżki, o mojej rozmowie z Ginger i o tym, że nikt nie chce oglądać mojego występu na egzaminie. Faybelle zasugerowała, że może nie jestem Białym Łabędziem, tylko Czarnym.
- "Biały Łabędź jest pokorny, skromny i wrażliwy" - powiedziała. - "Czarny taki nie jest."
- "Nie sądzę" - powiedziałam. Przyszedł czas, abym na nowo odkryła w sobie Białego Łabędzia.
Rozdział 6
Biały Łabędź jest pokorny. Musiałam przeprosić Ginger.
- "Byłam nieprzyjemna wobec Ciebie i wielu innych osób" - powiedziałam. - "Muszę się zmienić."
Biały Łabędź jest skromny. Każdego dnia w ciągu kolejnych kilku tygodni chodziłam do Wioski Końca Książki, aby znaleźć ludzi, których mogłam zainspirować. Dzięki temu, że miałam lepsze podejście, ludzie okazywali mi większe zainteresowanie.
Biały Łabędź jest wrażliwy. Wieczorem w dniu egzaminów zatańczyłam najpiękniej, jak potrafię. Wszyscy byli zachwyceni. Moją tragedię zamieniłam w szczęśliwe zakończenie. 

Pamiętnik Huntera Huntsman
Myślałem, że wiem, co to znaczy być bohaterem. Tego właśnie uczę się w Ever After High - jak bohater ocala dziewczynę. A jeśli jesteś księciem, twoim przeznaczeniem jest też zakochać się. Ale co się stanie, jeśli się zakocham, a to nie będzie moim przeznaczeniem? Na to nie byłem przygotowany...
Rozdział 1
Spóźniłem się na zajęcia z Przeznaczania! Kiedy przeszedłem przez las, wpadłem na Sparrowa Hooda - Nie mam czasu na zabawy, Sparrow."
"Celujemy w drzewo!" - powiedział i wypuścił strzałę. Peskey, mój wiewiór, wyskoczył przed strzałę... Czas zwolnił. Strzała uderzyła w drzewo - "Peskey! NIE!" Nic mu się nie stało. "Czekaj, zaraz ciachnę to drzewo." Podniosłem topór, kiedy coś mnie powaliło.
Rozdział 2
Kiedy wreszcie się ocknąłem, otaczał mnie zapach kwiatowych perfum - "Przepraszam, że Cię popchnęłam." Jej oczy mieniły się. Była cudowna.
Niezdarnie się przedstawiłem - "H-Hunter." Jej usta wyszeptały imię Ashlynn. "Odprowadzisz mnie do szkoły?" Kiwnąłem głową. Ashlynn wspominała, że upuściła pierścionek. To była szansa dla mnie. Mógłbym znaleźć jej pierścionek i wtedy spędzilibyśmy razem czas. Ale ja nigdy nie umawiałem się z dziewczyną.
Na szczęście Ashlynn wiedziała, o co chodzi.
Rozdział 3
Mieszkałem z Dexterem Charmingiem. Studiował Zaloty. Gwałtownie otworzyłem drzwi - "DEXTER!"
- "Co-o jest Hu-Hunter?" - Prawie wyskoczył z okularów.
Musiałem ostrożnie dobierać słowa - "Powiedzmy, że naprawdę polubiłbyś dziewczynę..."
Dex uśmiechnął się nerwowo - "Masz jakąś ładną marynarkę i krawat?" Nie miałem. Na szczęście Dexter pożyczył mi swoje rzeczy.
Rozdział 4
Kiedy wstałem, musiałem nakarmić magiczne bestie w stajniach. Gdy skończyłem pracę, usłyszałem głos Sparrowa Hooda - "Zsunąłem go wprost z jej palca." - Sparrow trzymał coś błyszczącego - "To pierścionek Ashlynn!"
Musiałem zdobyć ten pierścionek. Ale jak?
Rozdział 5
Sparrow poszedł do Czarmitorium, a ja wślizgnąłem się tam za nim. Zatrzymał się i zagwizdał. Ktoś odgwizdał. To znak! Wyjąłem swój LustroFon i zacząłem nagrywać.
"Zrobione" - to Duchess Swan!
"Wszystko zgodnie z planem" - przyznał Sparrow - "Co masz przeciwko Ashlynn?"
Duchess zaśmiała się. Wkroczyłem do akcji: "Nie tak szybko! Jeśli dowiedzą się, że go ukradliście, to poniesiecie tego konsekwencje. Zatem wezmę ten pierścionek."
Rozdział 6
Ruszyłem w stronę Zaczarowanego Lasu. Ashlynn zachowała się czarująco, kiedy pochyliłem się, aby pocałować jej dłoń, a marynarka rozerwała się.
Zaśmiała się. Potem uśmiech zszedł jej z twarzy - "Nie możemy się widywać. Duchess nas widziała."
Duchess przyznała, że uknuła cały plan! Pokazałem Ashlynn dowód na moim LustroFonie - "Nikomu nie powie". Moje serce znowu zaczęło bić szybciej: "Znalazłem Twój pierścionek".
Ashlynn objęła mnie i wyszeptała - "Mój Ty bohaterze". 

Pamiętnik Kitty Cheshire

Nic nie sprawia mi takiej radości, jak moja ulubiona zagadka: "Dlaczego ty wciąż się uśmiechasz?". Odpowiedź jest prosta: "Uśmiech sprawia, że ludzie się zastanawiają". Przynajmniej w Krainie Czarów tak jest.
Wiem, Kraina Czarów jest odcięta od Ever After High i nie ma nadziei, by tam kiedykolwiek wrócić, prawda? Nieważne. Uwierzę w to, kiedy Biały Królik przyjdzie na czas. Ja nie jestem jedną z tych, którzy wyznają zasadę "Podążaj za swoim przeznaczeniem, albo POOF." Swoją drogą, to jest śmieszne. Powinnam wiedzieć, jak to jest, bo znikanie jest częścią mnie. Robię POOF przez cały czas.
Ale ludzie nie chcą o tym słyszeć. Moim przeznaczeniem jest bycie wtrącającym się Kotem z Cheshire. Zapomnij o przeznaczeniu! Niekiedy wolę doprowadzić ludzi do prawdy - że ochrona znajomych jest ważniejsza ponad wszystko. Zapytaj się mojej najlepszej przyjaciółki po wieki, Lizzie Hearts.
Rozdział 1
Kiedy Lizzie weszła do naszego pokoju będąc w siódmym niebie, pomyślałam, że to nie-dziwne. Lizzie jest następną Królową Kier, przez co wciąż wykrzykuje "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!". W takim razie, dlaczego kręciła się po pokoju jak balerina? Ciekawe.
"Potrafisz dotrzymać tajemnicy?" - zachichotała nietypowo Lizzie. "Przed chwilą miałam swoją pierwszą randkę!"
Ciekawiej. "Korona na rękawie nie jest tym, co rozpoczyna się pierwsze, a kończy ostatnie."
  • Zagadkowy - "Od kiedy Królowa Kier chadza na randki?"
"Odkąd najbardziej czarujący chłopiec zapytał mnie o wyjście." - Lizzie prychnęła. "On nie jest taki, jak wszyscy. On dostrzega prawdziwą mnie."
"Hej, dlaczego nie odpowiadasz w zagadkowym?" - zapytałam. Gdy ktoś pyta zagadką, odpowiada się w zagadkowym. To po prostu zwykła uprzejmość.
"Żyjemy teraz w Ever After High." - rozmarzyła się Lizzie. "Powinnyśmy spróbować się dopasować."
Ciekawiej i ciekawiej. "Lizzie, kto zaprosił cię na randkę?"
"Książę. Daring. Charming." - westchnęła Lizzie.
"Daring Charming? Straciłaś swoje szaleństwo?" - zapytałam.
"Zdecydowanie nie" - powiedziała Lizzie. "Daring jest taki jak ja: royalsko nierozumiany." Skrzyżowała ramiona i odwróciła się - "Myślę, że powinnaś zniknąć."
Uśmiechając się ironicznie, dygnęłam. POOF!
Rozdział 2
Coś dziwnego działo się z Lizzie. Musiałabym być głupia, żeby się o nią nie martwić. Kiedy po raz pierwszy trafiłyśmy do Ever After High, miałyśmy tylko siebie.
Chociaż wydaje się to tak odległe, jak dziewięć żyć temu, pamiętam mój ostatni dzień w Krainie Czarów tak dobrze, jakby to było wczoraj. Spałam na moim ulubionym drzewie tumtum. Potem się obudziłam i przeciągnęłam się, po czym ponownie zasnęłam. Kiedy ostatecznie się obudziłam, coś niegrzecznie strąciło mnie z mojej gałęzi. "Co do czarownicy?" - zasyczałam. Gdy wylądowałam na nogach, Madeline Hatter, Alistair Wonderland i Bunny Blanc czekali już tam na mnie.
Każdy z nich wyglądał... smutno. Żadna niespodzianka. Od pewnego czasu szaleństwo w Krainie Czarów było niezrównoważone. Alistair, który był bardzo podobny do swojej mamy, Alicji, wyjaśnił, "Zła Królowa przeklęła Krainę Czarów, a ja zorientowałem się dlaczego. Ona próbuje przejąć nasze historie. Nikt nie może zatrzymać zaklęcia." Spuścił głowę. "Ludzie z Ever After są tutaj, by nas uratować."
"Bardziej to przypomina wykopywanie nas stąd." - Bunny spojrzała na swój kieszonkowy zegarek. "Musimy szybko dostać się do Króliczej Nory, nim zostaniemy tu uwięzieni na wieki."'
Po raz pierwszy w życiu straciłam swój uśmiech. "Poczekajcie, musimy zabrać Lizzie!" Nikt nie słyszał o Lizzie od jakiegoś czasu. Sęk w tym, że jaj mama oszalała i zamknęła ją w zamku.
Wkradliśmy się do Karcianego Pałacu. Podczas, gdy inni rozpraszali strażników, ja PUFNĘŁAM do pokoju Lizzie i szybko PUFNĘŁAM nas na pole do gry w krykieta. Chwilę później przybiegła do nas Maddie. "Zgubiłam Alistaira i Bunny!" - krzyknęła.
"Będą musieli nas złapać!" - powiedziałam, po czym PUFNĘŁAM do wyjścia.
Cenne sekundy umykały. Maddie kręciła się tam i z powrotem. Lizzie tasowała swoją talię kart. Ja znikałam i pojawiałam się. "Gdzie oni są?" - zastanawiałam się.
Następnie dwie postacie pędziły ku nam, ale nie byli to Alistair i Bunny. To była Biała Królowa i Szalony Kapelusznik. Biała Królowa poinformowała nas: "Musimy uciekać. Teraz!" Zanim zdążyłyśmy zaprotestować, Królicza Norka wciągnęła nas i wypluła w Ever After.
Alistair i Bunny zostali uwięzieni w Krainie Czarów. Czy to moja wina? Jak ja mogłam ich tak porzucić? Dalej nie zrozumiałam tej zagadki, ale przysięgłam sobie, że nigdy już nie porzucę swojego przyjaciela po raz kolejny.
Rozdział 3
Chęć randkowania z Księciem Charmingiem jest takie nie w stylu Lizzie, jak tylko możliwe. I niemówienie w zagadkowym? Lizzie straciła swoją koronę!
Spójrz, załapałam to, prawie. Daring jest popularny i ma olśniewający uśmiech. Ma dobre oceny ze Wspinaczki do Wież, Ujarzmiania Smoków i Ratowania Damy w Opałach. Mimo wszystko, jest on standardowym, podręcznikowym księciem. Dlaczego Lizzie miałaby się mieć ku komuś tak... zwyczajnemu?
Ale to, co poważnie mnie martwiło, to przeznaczenie Daringa. On jest Księciem z baśni Apple White. Ale on i Apple mają zasadę: dopóki nie zjednoczy ich przeznaczenie, nie będą teraz randkować. Tym samym oznacza to, że Daring jest wolny i może uwieść każdą dziewczynę. I wygląda na to, że jedną z tych dziewczyn jest Lizzie... prawda?
Znalazłam Daringa w czarmitorium z Duchess Swan. Duchess kręciła swoimi włosami, podczas gdy Daring podziwiał samego siebie w swoim kieszonkowym lusterku. "Co ty na to? Ja. Ty. 8 wieczorem w Kinie Multihex?" - powiedział z uśmiechem.
"Okey!" - odpowiedziała Duchess i odskoczyła w idealnym jeté.
POOF! "Rozważnie rozdajesz swoje karty, Daring?"
DING! - Daring uśmiechnął się. "Czyżbyś pytała mnie o randkę?" - Daring mrugnął, zacmokał i wskazał w moją stronę palcami wskazującymi.
Mój uśmiech poszerzył się: "A co z twoją randką z Duchess?"
"Słucham?" - zdziwił się Daring.
"Wymówki, wymówki" - uśmiechnęłam się. POOF!
Rozdział 4
Lizzie leżała na polu do gry w krykieta i wyrywała świeżo pomalowane płatki róż. Zazwyczaj jest ona ostrożna, by nie ujawniać swojego szalonego image'u Królowej Kier, ale nie tym razem. Zgubiła swoją drogę. Wiedziałam, co mam zrobić.
POOF! "O, hej Lizzie! Czy możemy porozmawiać? Słuchaj, nie chcę się więcej kłócić."
"Ja też nie." - odpowiedziała, odkładając różę. "Po prostu chcę być szczęśliwa."
"Lizzie, wiesz, Daring nie ma zamiaru cię uszczęśliwiać." - powiedziałam
"Ty znowu o tym? Daring troszczy się o mnie!" - odpowiedziała Lizzie.
"On dba tylko o siebie!" - powiedziałam. Dlaczego ona nie chciała mnie słuchać?
"SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!" - to była Lizzie, którą znałam.
Uśmiechnęłam się. "Co powiesz na dziewczyński wieczór?"
Lizzie natychmiast złagodniała - "Co masz na myśli?"
"Kino Multihex." Uśmiechnęłam się szeroko. "Początek o 8."
Rozdział 5
Multihex było przepełnione. Każdy, wraz ze swoimi dobrymi wróżkami, chcieli zobaczyć ten film.
PUFNĘŁAM na samym szczycie koncesji. Bezbłędnie ułożona fryzura Lizzie w kształcie serca była w pobliżu wejścia. A w pobliżu przekąsek, Duchess z uwielbieniem trzymała ramię Daringa, podczas gdy ten oglądał swoje odbicie w lusterku.
PUFNĘŁAM przy wejściu, kiedy tylko Duchess i Daring weszli do kina. "Hej, Lizzie! Weźmiesz jakie przekąski? Ja zajmę nasze miejsca."
Zanim zaczęły się zwiastuny, Lizzie weszła na salę, trzymając dwa napoje wielkości smoka. "Trzymaj, Kitty."
"Dzięki, Lizz - UUPS!" - mój napój "przypadkowo" wylał się na osobę przede mną... Daringa Charming.
"Hej, co do czarownicy?" - krzyknął Daring.
Lizzie opadła szczęka. "Daring?" Spojrzała w lewą stronę - "Duchess?"
Oczy Daringa rozszerzyły się - "Lizzie?"
Wreszcie. To był ten moment. Lizzie szła, by "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ" Daringa, w sposób, jaki potrafi tylko Królowa Kier. Znów była sobą.
Ale tak się nie stało. Zamiast tego, Lizzie uciekła z kina. Gdy ją znalazłam, siedziała oparta o Most Trolli, prowadzący do szkoły. Patrzyła na mnie zawzięcie, gdy do niej podchodziłam. "Wiedziałaś, że tam będą, prawda?"
"Lizzie, mówiłam ci, że on nie jest dobry" - powiedziałam. "Chodź, napijemy się herbaty." - podałam jej rękę.
Ale Lizzie odtrąciła ją. "Nie jesteś moją przyjaciółką. SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!". Mój uśmiech zniknął po raz drugi.
Rozdział 6
Mijały dni, a Lizzie wciąż się do mnie nie odzywała. Próbowałam zaczepić ją na korytarzu, ale zachowywała się tak, jakbym była niewidzialna (A może byłam?). Zostawiłam jej też liścik w szafce, ale ona go wyrzuciła. Co do czarownicy? Chciałam tylko pomóc.
W ten weekend, Maddie zaprosiła mnie na herbatkę, co brzmiało purrfekcyjnie. Podczas, gdy miętowa para wypełniała nasz pokój, ktoś zapukał do drzwi. "Och, dobrze, że w końcu jesteś." - odpowiedziała Maddie, po czym wróciła do stolika. Za nią szła Lizzie, która widząc mnie, zmrużyła oczy. Podziwiałam paznokcie.
"Nie usiądę obok niej." - powiedziała Lizzie. "Musiałaś stracić swoją głowę!"
"Na groch i krakersy, nadszedł czas, aby przestać walczyć!" Maddie tupnęła, niemalże łamiąc swoje obcasy z porcelany. Teraz zrozumiałam plan Maddie. Jest tylko jeden sposób w Krainie Czarów, by rozwiązać spór - przy herbatce, nosząc kapelusze. To tak, jakby czytała w moich myślach (Bo tak jest! - Maddie) (Wynocha z mojej historii! - Kitty). Maddie przekazała nam duże kapelusze.
Założyłam kapelusz. "Dlaczego jesteś zła? Daring nie jest księciem dla ciebie."
Lizzie założyła swój. "Czy wiesz, jak bardzo byłam zakłopotana? Straciłam głowę na oczach wszystkich!"
Nalałam herbatę. "Można powiedzieć, że to źle." Rozmawiałyśmy godzinami o tym, jak wszystko się zmieniło, odkąd trafiłyśmy do Ever After. W końcu powiedziałam: "Co z twoim przeznaczeniem? Czy nie ma Księcia w twojej historii?"
"Od kiedy obchodzi cię przeznaczenie?" - zapytała Lizzie.
To dało mi powód do myślenia. Po kilku chwilach uśmiechnęłam się. "Nie obchodzi, ale ciebie powinno. Jesteś Królową Kier oraz moją przyjaciółką. Tylko ty możesz doprowadzić nas z powrotem do domu. Musimy przełamać klątwę." Podniosłam kubek - "Przepraszam, Lizzie. Wciąż uczę się bycia lepszą przyjaciółką."
"Mnie też jest przykro. To znaczy..." - Lizzie stuknęła się ze mną filiżanką. "Nie można znaleźć brudu, gdy przekazuje się go trzem."
  • Zagadkowy - "Straciłam koncentrację. Odpuśćmy sobie."
"Korony i uśmiechy pod jednym drzewem." Napiłam się z mojej filiżanki, a Lizzie ze swojej.
  • Zagadkowy - "Jesteśmy przyjaciółkami na zawsze."
Pamiętnik Lizzie Hearts
Kocham Krainę Czarów. Jest po prostu najbardziej bezsensownym, zagadkowym i magicznym miejscem w historii. Jest to również mój dom. I szczerze za nim tęsknię.
Gdybym była w domu, pewnie uczyłabym się prywatnie, jak zostać perfekcyjną Królową, której potrzebuje Kraina Czarów. Widzisz, moim przeznaczeniem jest zostać następną Królową Kier. Zamiast tego, tkwię w Ever After High, pobierając lekcje Nikczemności. Wyobrażasz to sobie? Ja, złoczyńcą? Nie jestem szwarccharakterem! Ludzie wierzą, że mam nierówno w głowie, gdyż często wrzeszczę "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!" Ale tam, skąd pochodzę, ta fraza wyraża wspólną zgodę. Jeśli ktoś przynosi ci herbatę, podziękujesz mu słowami "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!" Jeśli ktoś wygra w karty - "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ" - gratulujesz mu. Widzisz? Ludzie nie powinni przyjmować tego tak dosłownie. Nie rozumiem tego miejsca. Każdy tutaj widzi rzeczy w czerni i czerwieni. Mimo to, staram się dopasować, bo boję się, że nigdy już nie zobaczę Krainy Czarów.
Rozdział 1
Bajecznie wiele lat temu, moja mama zgodziła się współrządzić Krainą Czarów wraz z Białą Królową. Mój dom rodzinny, Karciany Pałac, był tuż nad słynną Króliczą Norą. Wzdłuż-lustrzano-podobnej części Krainy, Biała Królowa rządzi swym królestwem Wież. Obecnie jest ona moją nauczycielką Księżniczkologii i z szacunkiem odnoszę się do niej per "Pani Jej Królewska Mość Biała Królowo". Mimo to, gdy poprosiła mnie o zostanie po lekcji, byłam zawiedziona. "Jestem w tarapatach... znowu?"
Biała Królowa elegancko zajęła swoje miejsce, jak zawsze wolno przechyliła głowę i zaczęła podnosić brwi. Niektórzy uważają jej maniery za dziwne, ale znam dobrze tę lekcję - czas królowej jest cenny tylko wtedy, gdy ludzie gotowi są na niego czekać. Jej brwi w końcu osiągnęły swój szczyt. "Nie jesteś w tarapatach. Niemniej jednak, spostrzegłam, że masz problem ze swoimi nowymi przyjaciółmi. Być może winnaś przestać wykrzykiwać SKRÓCIĆ O GŁOWĘ tak często? Twoi koledzy z klasy odbierają to zbyt dosłownie."
"Na pęczek Alicji!" - mruknęłam pod nosem.
Biała Królowa surowo wstała, osiągając swoją pełną wysokość. "Wiem, że jesteś zła, bo musiałaś opuścić Krainę Czarów, ale musisz to uszanować."
"Gdzie jest mój szacunek?" - odkrzyknęłam. "Jestem następną Królową Kier, współwładczyni Krainy Czarów!"
"Współwładczyni? Nie jesteśmy nawet w stanie wrócić do Krainy Czarów!" - odkrzyknęła charakterystycznie Biała Królowa. "Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym lepiej!" - odchrząknęła i zaczęła odzyskiwać spokój. "Lizzie, proszę, to jest teraz twój dom."
"Dom? Ja nie mam domu." - zatrzasnęłam drzwiami tak głośno, jak tylko umiałam.
Rozdział 2
Nawet jeśli bycie złą to część mojego przeznaczenia, jestem zazwyczaj dość spokojna. W rzeczywistości, kiedy żyłam już trzy serca, spędziłam wiele godzin na zajęciach zarządzania bez gniewu. To było trudne, ale matka zawsze mnie wspierała. Chciała, bym miała najlepsze dzieciństwo ze wszystkich baśni. Miałam wiele przyjaciół, organizowałam herbatki i zawsze byłam szczęśliwa. To jest dopóki "ona" nie przybyła.
Kilka lat temu, zakapturzona starucha zapukała w nasze drzwi w poszukiwaniu miejsca do odpoczynku. W podzięce, kobieta zaoferowała mojej matce najwspanialsze jabłka, jakie ktokolwiek widział. Nie trwało długo, zanim ta obca zbliżyła się do mojej matki, zawsze szepcząc jej do ucha truciznę.
Z biegiem czasu, matka stała się podejrzanie bojaźliwa. Gdy przyjaciele zaprosili mnie na herbatkę, odpowiadała im "Idźcie precz!" Moi nauczyciele zostali zwolnieni, tak samo strażnicy. Cała radość... przepych... obfitość z bycia księżniczką zniknęła z Karcianego Pałacu, a zastąpiły ją wolno tykające zegary i samotne cienie. Odprawiono mnie do mojego pokoju i zamknięto za mną drzwi.
Pewnego dnia usłyszałam głośne krzyki. Krzyczałam o pomoc, ale nikt nie odpowiedział. To znaczy, dopóki nie usłyszałam znajomego PUFNIĘCIA Kota z Cheshire, który pojawił się z powietrza. Kitty Cheshire była moją najlepszą przyjaciółką, jeszcze od czasów niemowlęcych. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa, kiedy ją zobaczyłam. "Kitty, co się dzieje?"
Ze łzami w oczach, przytuliła mnie: "Uciekamy z Krainy Czarów." Obie PUFNĘŁYŚMY z zamku i dostałyśmy się przez Króliczą Norę do Ever After. Następnie zamknięto ją, a nad nią pojawiła się studnia. To był ostatni raz, kiedy widziałam Krainę Czarów.
Rozdział 3
Chciałam odwiedzać studnię każdego dnia. Spoglądałam jak drobiny wody szaleńczo się w niej rozchodzą, po czym odczuwałam tęsknotę za domem. Wszyscy w Ever After są w porządku, ale jest bardzo dużo różnic pomiędzy postaciami z Krainy Czarów a normalnych baśni.
Niektóre - jak Madeline Hatter - obejmują te różnice. Oczywiście ma ona ojca, Szalonego Kapelusznika, który prowadzi bardzo popularną herbaciarnię w Wiosce Końca Książki. Bez względu na to, ile razy tasowałam karty, Madeline nigdy nie działa jak bez ręki.
Jest również Kitty Cheshire. Ludzie zakładają, że jest ona złą oszustką, ale bycie buntowniczką to jej przeznaczenie. Kitty ma za zadanie pojawiać się znikąd i doradzać w formie zagadek. Jak za zawołanie, pojawił się uśmiech Kota z Cheshire.
"Moneta, zamek, samotny, zegar siedzący na szczycie huśtawki."
  • Zagadkowy: Brama nie otworzy się, nie ważne jak wiele razy tu przyjdziesz.
"Monety, kot, karty, kapelusz, ptak w gnieździe bez skrzydła" - westchnęłam.
  • Zagadkowy: Chciałabym, byśmy mogły wrócić do domu.
Kitty stała się całkowicie widzialna. "To wszystko jest częścią historii."
"Ale nie mojej historii." Usiadłam obok niej - "Tutaj nie mogę być sobą. Wszyscy myślą, że jestem szalona."
"Lizzie, wszyscy jesteśmy szaleni" - zachichotała Kitty. "Zmieniamy niemożliwe na możliwe, Odpowiadamy na zagadki, którym nikt przedtem nie sprostał. Jesteśmy z Krainy Czarów. Szaleństwo czyni nas wyjątkowymi, zwłaszcza tutaj."
"Ale tutaj nie ma Krainy Czarów. Jak możemy tu realizować nasze przeznaczenie? Czy nasze historie znikną?" Zaczęłam iść z powrotem do szkoły.
POOF! - Kitty zniknęła za mną. Poof! - pojawiła się przede mną. "Wiem, czego potrzebujesz, by poczuć się lepiej." POOF
Rozdział 4
W jednej chwili pojawiłyśmy się na szkolnym polu do gry. Kitty zniknęła, a następnie pojawiła się, niosąc dużą torbę. "Skoro brakuje ci domu, możemy przynieść trochę domu tutaj." Wywróciła torbę do góry nogami.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Flamingi! Jeże! To oznaczało jedno. "Czarokrainowy krykiet! Niesamowicie, Kitty!" Sięgnęłam do torebki po moje karty i ułożyłam z nich bramki, by wypełnić pole do gry.
Nagle zauważyłam dwie postacie, skrywające się wśród krzaków. Kitty zniknęła, gdy jedna z nich zaczęła iść szybciej. Brzdęk filiżanek wywołał uśmiech na mojej twarzy. Madeline była taka, jak zawsze. "Korony i czajniki znowu razem!"
  • Zagadkowy: Dobrze cię widzieć, Lizzie.
"Kluby, pik, serca i diamenty. Wszystkie dziesięć" - odpowiedziałam grzecznie.
  • Zagadkowy: Jesteś zbyt urocza.
Madeline wskazała na drugą postać, która z nią przyszła. Była to Cedar Wood, córka Pinokia. Według Madeline, Cedar potrzebowała pomocy w znalezieniu jej głosu, jako artystki. To moja szansa, aby nie tylko spełniać swoje przeznaczenie, ale również pomóc komuś, kto jest w potrzebie. Przez krótką chwilę, Cedar była moją nową Alicją.
Zaprezentowałam jej zagadkowy... "Pomaluj róże na czerwono"... oznacza to - daj sobie czas, by odnaleźć to, co naprawdę cię inspiruje. Kiedy Cedar w końcu zrozumiała zagadkę, wymieniłyśmy się uśmiechem. Znalazła odpowiedź, a ja zdałam sobie sprawę, że ja również. Zajęło mi trochę czasu, bo to zrealizować. Mądra Kitty i Madeline... Cedar i ja mamy tę samą zagadkę.
Rozdział 5
Z reguły, nie denerwuję się. Kiedy jednak zapukałam do drzwi biura Białej Królowej, tak właśnie się czułam. "Proszę wejść z gracją i... och, to ty" - natychmiast przybrała chłodny wyraz twarzy - "Moje drzwi znacznie ucierpiały od twojej ostatniej wizyty."
Spuściłam głowę. "Przepraszam, Pani Jej Wasza Wysokość Biała Królowo. Byłam zła, co jest moim przeznaczeniem, ale nie jest to wytłumaczenie dla moich złych manier. Odkąd nie jestem w domu, byłam tak skupiona na swoim smutku, że nigdy nie spostrzegłam pani. Obie straciłyśmy wiele, ale pani robi wszystko z wielką godnością i klasą. Jeszcze wiele muszę się nauczyć, ale obiecuję pani - będę Królową Kier, której potrzebuje Kraina Czarów."
Biała Królowa powoli uśmiechnęła się. "Usiądź proszę, panno Hearts."
Usiadłam naprzeciwko biurka. "Nie czułam się sobą. W końcu jednak wiem, dlaczego. To ważne."
Po wyjaśnieniu moich obaw, królowa wstała z krzesła. "To jest... ważne. Powinnyśmy iść natychmiast."
Rozdział 6
Gdy wchodziłyśmy do poczekalni gabinetu dyrektora szkoły, czułam się zdeterminowana. Wiedziałam, że nigdy nie uwierzy uczniowi, ale nauczycielowi już tak. "Życzę sobie porozmawiać z dyrektorem Grimmem" - powiedziała grzecznie Biała Królowa.
Asystentka burknęła z irytacją i nacisnęła guzik pod biurkiem. Podążałam za Białą Królową, wzdłuż korytarza-biblioteki, prowadzącego do ogromnego gabinetu.
Dyrektor szybko spojrzał na mnie. "Co sprawiło, że panna Hearts przybyła do mnie? Nie mam czasu na słuchanie bzdur w zagadkowym, wygadywanych przez uczniów. Teraz, jeśli możesz" - wskazał lekceważąco na drzwi.
"Sir," - zaczęłam - "przez zamknięcie bramy do Króliczej Nory, ja i wszyscy mieszkańcy Krainy Czarów są odcięci od wyjątkowej magii, która czyni nas wyjątkowymi. Niektórzy mogą nazywać to szaleństwem. My nazywamy to cudem. Niezależnie od nazwy, bez niej, nasze losy są w niebezpieczeństwie."
To zwróciło jego uwagę - ..."kontynuuj."
Wzięłam głęboki oddech. "Bez Krainy Czarów, moglibyśmy zniknąć, kiedy tylko opuścilibyśmy Ever After High. Jesteśmy łącznikami pomiędzy tymi dwiema krainami. Zauważyłam, że studnia, znajdująca się nad Króliczą Norą, przepełnia cały gaj. W nim, magia Krainy Czarów dziko rośnie. Wraz z jego tendencją, możemy stworzyć mały kawałek Krainy Czarów dla naszych przyszłych losów."
Dyrektor Grimm wpatrywał się w duże, ozdobne, podłogowe lustro. "Więc dobrze, panno Hearts. Z uwagi na przeznaczenie, zezwalam na Gaj Krainy Czarów."
Czułam się jak stara ja. Tylko dlatego, że nie mogę wrócić do Krainy Czarów, nie oznacza, że nie mogę mianować Ever After High moim nowym domem. Pomimo wszystko, Królowa Kier jest sercem Krainy Czarów. A gdzie serce twe, tam dom twój. 

Pamiętnik Madeline Hatter
Hej diddle, diddle! Mam dla Ciebie zagadkę od Madeline Hatter! Madeline to ja, a Maddie jest niska, nawet dla wysokich osób.
  • Tłumaczenie: "Cześć mam na imię Maddie. Chcesz usłyszeć zagadkę?"
Co możesz zrobić ze swoim umysłem i twoim sercem; Co sprawia, że gra muzyka w torebce i że nie jest tak samo, jak na początku? Rezygnujesz? Odpowiedź to "zmiana"! To słowo nie jest szczególnie lubiane przez postaci z bajek. Oni zwykle wolą robić to samo, w kółko i w kółko. Czerwony Kapturek zawsze zastanawia się, dlaczego zęby babci są tak duże. Złotowłosa zjada owsiankę niedźwiedzi. Także mój drogi ojciec, Szalony Kapelusznik, zawsze uczestniczy w zagadkowym piciu herbaty z normalną dziewczyną o imieniu Alicja. Jako dzieci tych legend, idziemy do Ever After High. Ale to nie jest zwyczajna szkoła... my mieszkamy, jemy oraz śpimy w niej. Dyrektor mówi, że musimy opanować historie naszych rodziców lub "podążać własnymi drogami". Mnie wszystko jest obojętne. Moje przeznaczenie jest hat-tastyczne! Mimo tego, moja najlepsza przyjaciółka aż do KOŃCA, Raven Queen nie miała tyle szczęścia. Jej matką jest Zła Królowa, podczas, gdy Raven jest niesamowita. To takie smutne! Ja na jej miejscu powiesiłabym się na kapeluszu, jeśli moja historia miałaby się zakończyć otruciem kogoś jabłkiem. Ale nie pójdę, stawiwszy filiżankę naprzeciw imbryczka. Zacznę od początku.
Rozdział 1
Każdego roku, przed pierwszym dniem szkoły, dyrektor Grimm żąda, by wszyscy uczniowie uczestniczyli w zajęciach orientacji. Oczywiście jest to obowiązkowe, ale lubi być grzeczny. Ten rok będzie wyjątkowy. Na Dniu Dziedzictwa obiecywaliśmy podążać legendarnymi śladami naszych rodziców. Nie mogłam się doczekać, żeby przyrządzić swoją pierwszą Herbatkę w Krainie Czarów! Oczywiście był mały problem, bo zamknięto portal, który umożliwiał powrót do domu. Najwyraźniej Królowa Kier "straciła kilka kart na swoim pokładzie" i stała się Królową Szaleńców. Kraina Czarów została uznana za niebezpieczną. To sprawiło, że teraz księżniczka Lizzie Hearts chodzi strasznie zdenerwowana, bo jest zawstydzona. Mimo tego, Lizzie jest bardzo kochana, nawet jeśli ona wykrzykuje "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!" "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!".
Tak czy inaczej, wszyscy zebrali się w Czarmitorium, po nasze książki do szkoły. Atmosfera w tym miejscu zawsze jest nieprzyjemnie sztywna. Szlachetni studenci zostali usadowieni w wygodnych tronach na balkonie najwyższego poziomu, ale to już inna historia. Przekopywałam się przez mój magiczny kapelusz w poszukiwaniu wygodnej poduszki do siedzenia, kiedy zobaczyłam coś dziwnego - ciemny pokój pełen pajęczyn. Wiedziałam od razu, że miałam wizję.
To się zdarza, od czasu do czasu. Widzisz, świat jest tak szalony, że czasem widzę wydarzenia z przyszłości. To naprawdę zabawne i ekscytujące, zwłaszcza, że nigdy nie wiem, kiedy to się stanie! Niestety, nikt nie bierze moich widzeń poważnie. No dobrze! Wewnątrz ciemnego pokoju było pęknięte lustro. I to nie byle jakie lustro...
Magiczne Lustro. Kiedy opadła jedwabista mgła, Lustro nagle spojrzało na mnie i wypowiedziało jedno słowo... Raven.
Wizja nagle się skończyła, a ja byłam z powrotem w Czarmitorium. Próbowałam powiedzieć Raven, co widziałam, ale ona po prostu wyglądała na smutną i zdezorientowaną. Może to przez to, że dyrektor wygłosił swoje przemówienie dotyczące podążania ścieżkami własnego przeznaczenia. A może znów przemówił w zagadkowym. Wiesz o zagadkowym, prawda? Jest to zagadkowy język Krainy Czarów. Czasami się zapominam, że rozmawiam z nie-mieszkańcem Krainy Czarów, przez co rozmówca słyszy jedynie szalony bełkot.
Rozdział 2
"MADELINE HATTER!" - profesor Rumpelstiltskin głośno wykrzyczał moje imię. Dołączyłam do grupy moich przyjaciółek - Cedar, Blondie oraz Kitty Cheshire. Kitty również pochodzi z Krainy Czarów. Ona cały czas się uśmiecha, nawet, kiedy jest podirytowana, jaką wydaje się być przez cały czas. Pomimo tego, co może ona powiedzieć innym, ja i Kitty jesteśmy wielkimi przyjaciółkami. "Och, matko chrzestna. To Maddie. Powiedz mi, będę mogła się zawsze Ciebie pozbyć?"
Kocham jej zagadki! Zobaczmy... "pozbyć się"... Kitty znika, kiedy się nudzi. Rzeczy, które są "nudne" i "nudne". I jest to "o mnie". Ona wie, że ja kocham zagadki. To jest to! "Ty" "pozbywasz się nudy" zagadkami! To znaczy, zagadką była "zagadka"! Dobre, Kitty!
Początkowo westchnęła, po czym poderwała się i zapisała na kartce papieru "Jeszcze jedna zagadka dla Maddie", po czym podała mi rysunek potwora niszczącego miasto. "Czy to jest wart dla Ciebie?
"Och, Kitty! To jest zbyt proste." Obraz jest wart tysiąc słów, a co jest najlepszym miejscem do znajdowania słów? Biblioteka! Rzuciłam się, by pokazać jej odpowiedź, ale Kitty ryknęła śmiechem. Pokażę jej! Ona nie może mnie wyzagadkować!
Rozdział 3
Uwielbiam niespodziewane zdarzenia! Jak się spodziewałam, bibliotekarka "uciszyła mnie", kiedy poprosiłam ją o pomoc. Postanowiłam więc przekartkować "Encyklopedię Potworów" oraz "Historie wiosek i bestii, które je zniszczyły", ale były one bardziej niepokojące niż pomocne. Miałam już zrezygnować, ale usłyszałam pukanie dochodzące z oddali. Było w tym coś znajomego. To nie było pukanie, które mówiło: "Cześć, jestem przy drzwiach". Nie, to było raczej "Znajdź mnie, jeśli potrafisz". KOCHAM zabawę w chowanego! Uwielbiam również pukane żarty. To było jak dwa cukierki zapakowane w jeden papierek! Kiedy jednak miałam zaczynać, bibliotekarka wyrzuciła mnie. Nie ma sprawy. "Do zobaczenia jutro" - zapukałam z powrotem.
Rozdział 4
Znak na drzwiach mojego pokoju mówił, że Raven jest moją byłą współlokatorką. Yay! Ona czuła się ostatnio tak przeklęcie, że nie mogłam się doczekać, by ją rozweselić epickim przyjęciem z herbatką! Wyjęłam swoje najlepsze dzbanki, a kiedy Raven otworzyła drzwi, radośnie wypowiedziała moje imię! Dałam jej wielki uścisk i jeszcze większy kubek herbaty, a następnie zapytałam o jej dzień. Przewróciła tylko oczami i nadęła policzki.
Okazało się, że była na wycieczce zapoznawczej z innymi "czarnymi charakterami". Najwyraźniej wszyscy uważają, że powinna być następną Złą Królową. Co za bajkowy przypał - nie! Ale wiem, co sprawia, że Raven woła "hex yeah!". Otóż uwielbia ona grę z Krainy Czarów o nazwie "A jeśli nie". Polega ona na tym, żeby wyobrazić sobie, jak przeobrazić coś głucho zwykłego w coś nadzwyczajnego!
Raven rozpoczęła grę z "A jeśli nie spałabym w łóżku...". Próbowałam wyobrazić sobie jakiś miękki i przytulny przedmiot. Wiem! "... chciałabym drzemać w ciepłym pieczywie!". Potem była moja kolej. Chciałam wymyślić coś, żeby Raven się uśmiechnęła. Oh, oczywiście! "A jeśli nie chciałabym być Złą Królową...". Ten przykład okazał się dla Raven problematyczny. Nie mogła ona znaleźć rymu do "Królowej". Po chwili zastanowienia, szepnęła "Nie wiem".
"Tak! Zwycięstwo jest moje! Ha! Ograłam Raven! Zagrajmy jeszcze raz!"
Chciałabym znów mieszkać z Raven. Szkoda, że dyrektor pozwolił na to, by Raven mieszkała z Apple White.
Rozdział 5
Obudził mnie dźwięk pukania. Odpukałam "Gotowy czy nie, nadchodzę!", po czym wróciłam do biblioteki. Już wiem, jak czuli się Jaś i Małgosia, kiedy zobaczyli domek z piernika!
Kiedy weszłam do pomieszczenia tylnym wejściem, uderzyłam w ścianę. Ale był to tajne drzwi! Zapukałam "Znalazłam Cię, teraz pozwól mi wejść".
Z lampą błyskową, wkroczyłam w labirynt pełen zakurzonych, starych książek. Pukanie było tutaj dużo głośniejsze. Korytarz po korytarzu, skręt po skręcie, dotarłam do biura, w którym porozrzucanym było pełno książek. Na samym jego środku znajdowało się biurko, w które pukał brodaty starzec. Nie wyobrazicie sobie mojego zdziwienia, kiedy się okazało, że mówił on w zagadkowym!
"Jeden z dwóch sposobów dotarły, aż zbyt kapryśną górą dezaprobaty!"
  • Tłumaczenie: "Jestem szczęśliwy, że w końcu ktoś usłyszał moje pukanie!"
I uśmiechnął się "Biały Rycerz, słońce, miejsce twarz, czy ja mam swoje?"
  • Tłumaczenie: "Cześć, jak masz na imię?"
"Na szczycie korony, gwizdek, para! W książkach tak smutno, ale nie marzę!"
  • Tłumaczenie: "Ach, musisz być córką Szalonego Kapelusznika. Jestem Mistrzem Bibliotekarzem, Giles Grimm".
Bibliotekarz Grimm został zaklęty, po czym zamknięty w Krypcie Zaginionych Opowieści. Teraz szuka on zaklęcia, aby przełamać klątwę. Wtedy mnie olśniło... Raven zna się na czarach! Powiedziałam mu o tym, ale on spojrzał na mnie zmartwiony. Większość ludzi mogłoby pomyśleć, że córką Złej Królowej będzie znała się na magii, ale jej czary są zazwyczaj zwykłym niewypałem. Dlatego ludzie zakładają, że jest średnia, a to tylko przez to, kim jest jej matka.
"Ona jest naprawdę miła", zapewniłam go. "Nawet nie chce być Złą Królową".
Nagle bibliotekarz Grimm wstał z krzesła i powiedział, że muszę przyprowadzić Raven do niego. Miał jej coś do powiedzenia.
Rozdział 6
Szukałam Raven wszędzie. W końcu, kiedy nie było już gdzie jej szukać, wróciłam do biblioteki, w której właśnie była! Co za szczęście! Próbowałam powiedzieć jej, co się stało, ale nie mogła mnie zrozumieć. Może znów zaczęłam mówić w zagadkowym, więc po prostu zabrałam ją do Krypty Zapomnianych Opowieści.
Kiedy przyprowadziłam ją do bibliotekarza Grimma, zatrzasnął on książkę, którą czytał.
"Rzucające rzutki zgrywają rdzę. Obniżają świt w pył!"
  • Tłumaczenie: "Jestem sfrustrowany, jak długo będzie trwało znalezienie właściwego zaklęcia?"
Podeszłam do niego. "Konie, koniczyny, królicze stopki! Pierze, przyjaciele, możemy udostępnić miejsce!"
  • Tłumaczenie: "Na twoje szczęście, Raven i ja jesteśmy tutaj, żeby ci pomóc."
Następny kawałek zagadkowego był zwykłą paplaniną. Ale kiedy wskazał na Raven, jestem pewna, że zrozumiała. "Słuchaj, córko Złej Królowej. Przeznaczenie jest mitem. Nawet jeśli przysięgniesz na Dniu Dziedzictwa, by podążać za przeznaczeniem, zawsze będziesz mogła napisać je sama."
Herbastycznie! Od zawsze chciałam tego dla Raven! Ona nie musi być Złą Królową! Nikt nie musi podążać drogą swoich rodziców! Nawet ja!
Chwileczkę... nawet ja? Uwielbiam to, że mogę być następnym Szalonym Kapelusznikiem. Przyjęcia z herbatką... zagadki... zabawa z gadającymi zającami... No cóż, będę się tym martwiła później. Raven wreszcie ma nadzieję. A teraz, potrzebuje swojego "I żyli długo i szczęśliwie". 

Pamiętnik Raven Queen
W Ever After High przygotowujemy się do tego, by zostać następnym baśniowym pokoleniem i podążać śladami naszych rodziców. Moje przeznaczenie to bycie następną Złą Królową.
Ale ja wcale nie jestem zła! Jednak skoro moja mama jest Złą Królową, to teraz kolej na mnie... A może jednak nie...? W scenariuszu zaszły drobne zmiany. I to była najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek przydarzyła się w moim życiu.
Rozdział 1
Zajęcia z Przeznaczenia odbywały się w tym tygodniu poprzedzającym rozpoczęcie roku szkolnego. W tym roku podczas Ceremonii Dziedzictwa każdy miał ślubować wypełnienie swojego przeznaczenia. Nagle jakiś głos zagrzmiał:
WITAJCIE, UCZNIOWIE!
To był nasz dyrektor. Jedyne, na czym mu zależało, to królewski tłum. Na dobre utknęliśmy w naszych bajkach - czy nam się to podoba, czy nie.
Rozdział 2
W związku z naszą wycieczką zostaliśmy podzieleni na grupy. Ja trafiłam do tej, gdzie był także goblin Mocky i ogr Rugsy. Cały czas czułam ich spojrzenia na sobie. Gdy doszliśmy do najgłębszego lochu, straciłam panowanie nad sobą:
PRZESTAŃCIE SIĘ NA MNIE GAPIĆ!
Goblin zaklaskał - "Czy jej złość nie jest przewspaniała?"
Zrobiło mi się niedobrze.
Rozdział 3
Maddie to moja współlokatorka! Jest wesoła, zabawna i nie ocenia innych.
Grałyśmy w moją ulubioną grę "Co by było, gdyby...". Lubię marzyć o tym, co by było, gdyby życie było inne. Gdy przyszła kolej Maddie, powiedziała : "Gdybym nie musiała być Złą Królową..."
Zamurowało mnie. Nigdy nie zastanawiałam się poważnie, kim innym mogłam być. "Nie wiem" - odpowiedziałam.
Rozdział 4
Myśl o tym, że mogłabym nie być Złą Królową nie dawała mi spokoju. Zawsze chciałam uczynić świat szczęśliwszym.
W końcu udało mi się zasnąć z nadzieją, że może istnieje sposób, aby zmienić moje przeznaczenie.
Rozdział 5
Moja doradczyni, Baba Jaga, wręczyła mi mój plan zajęć. "Czy ja w ogóle mam coś do powiedzenia odnośnie tego, na jakie zajęcia chcę uczęszczać?" - spytałam.
Spojrzała na mnie surowo: "Możesz sama wybrać jedne zajęcia".
"Muzyka!" - śpiewanie zawsze sprawiało, że czułam się wolna i szczęśliwa.
Zastanawiała się jeszcze przez chwilę: "Koniec tego gadania. Marsz do biblioteki".
Czy już wiedziała?
Rozdział 6
Gdy weszłam do biblioteki, Maddie już tam była. Zaprowadziła mnie do sekretnych drzwi. Nagle znalazłyśmy się w kręgu starożytnych ksiąg: "Nazywane są Skarbcem Zaginionych Opowieści".
- "Kim on jest?"
- "To bibliotekarz Grimm. Ma ci coś ważnego do powiedzenia" - zanuciła Maddie.
Spojrzałam na zakopanego w stosach książek bardzo posiwiałego starca. Bibliotekarz wskazał na mnie. Jeśli ślubuję stworzyć własne zakończenie bajki, będę miała prawo stworzyć też własną historię.
Czy miałam odwagę odkryć, kim naprawdę chcę być? A może byli też inni, którzy chcieli napisać swoje własne zakończenie bajki?
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz